top of page

Mali skrzydlaci goście

Pierwszy październikowy śnieg zaowocował niezapowiedzianą wizytą z samego rana. Ptaki niemal pukały do okien i wołały o jedzenie. A już najbardziej wymowne było spojrzenie Pani Sójki, które widać na zdjęciu poniżej. Cóż miałam zrobić...poczęstowałam moich gości płatkami owsianymi i słonecznikiem

(ten smakował im najbardziej). Podziękowały pięknie pozując.

Ociepliło się...już nie przylatują.

bottom of page